Trzy lata pracują prawie codziennie, wiele wypraw w góry, setki razy moczone, topione w błocie i nic im nie jest. A psy ciągną jak konie. No może odblaski trochę zeszły, ale w nocy i tak doczepiam im czerwone lampki. Jak zaczynają śmierdzieć to je wrzucam je do pralki (szelki, nie psy…) i znowu są jak nowe.
Kiedyś doszło do rozerwania zatrzasku nie związanego z normalnym użytkowaniem (pies wbiegł do lasu wlokąc szelki drugiego psa po ziemi, zaczepił o pień, i rozerwał je rzucając się w panice) Pan Rafał naprawił za darmo, chociaż nie musiał.
Naprawdę polecam i wyrób i firmę.