Jedna z ważniejszych zmian, jaka pojawi się w nowej ofercie, dotyczy pasów biodrowych.
Do tej pory ich łączniki były zakańczane standardowymi, mosiężnymi pierścieniami i od dłuższego czasu chciałem zamienić je na coś lżejszego i mniej hałaśliwego.
O ile wykonanie samego oczka na taśmie nie stanowi problemu, to takie połączenie działa wyłącznie z dużym karabińczykiem np. standardowy Kong – ogniwo skręcane jest natomiast małe i nie pomieści dwóch, a co dopiero trzech taśm.
Rozwiązaniem było podwójne mocowanie (oczko + linka) i te pojawiło się już dawno temu, ale z wykonaniem było już gorzej – sporo komplikacji, ale w końcu udało się ociosać i od kliku miesięcy pasy zakańczamy bez użycia metalowych pierścieni
Co więcej, zaszycie jednego elementu nie trwa już pół godziny a na dodatek – pod nabyciu wprawy – połączenia także w miarę estetycznie wyglądają…